Biuletyn #8 - paski i forma ponad funkcją? [+ WAŻNE INFORMACJE]
Zanim przejdziemy do podsumowania i tematu numeru, podziękowania i garść informacji do przekazania.
Nasz biuletyn to z założenia tekst podsumowujący i informacyjny, mamy więc dla was WAŻNE WIEŚCI.
Najpierw - podziękowania. Chcielibyśmy podziękować wam za całe dotychczasowe wsparcie, które nam okazaliście. Każda prenumerata, każdy otwarty mail, każdy przeczytany wpis, każdy komentarz - to dzięki temu mamy siły i motywację by od dobrych kilku miesięcy codziennie siadać przed klawiaturą i pracować nad kolejnymi publikacjami. DZIĘKUJEMY, to trzeba powiedzieć głośno!
A jeżeli wy chcielibyście wesprzeć nasze działania w sposób inny niż do tej pory, od teraz też będzie taka możliwość, bo po rozmowach z wami zdecydowaliśmy się na wprowadzenie dwóch form wsparcia finansowego.
Zanim opowiemy wam o nich dokładnie, chcemy zaznaczyć, że żadna z nich nie jest obowiązkowa. Treści, które publikujemy tu regularnie - co poniedziałek i co piątek - pozostają niezmiennie bezpłatne i dostępne dla każdego, dokładnie tak jak dotychczas.
Tworzenie Magazynu to nieraz sporo pracy i dodatkowe koszta, a mamy ambicje tworzyć jeszcze lepsze treści. Możecie dorzucić się do tego poprzez:
Jednorazowe wsparcie, kupując nam wirtualną kawę na
buycoffee.to/magazynrewers - jego wysokość zależy od was. Możecie wybrać spośród jednego z trzech sugerowanych progów lub wesprzeć nas inną, dowolnie wybraną kwotą. W sam raz, żeby po prostu wyrazić wdzięczność i powiedzieć „dobra robota, chłopaki!”
Comiesięczną subskrypcję, płatny plan na Substacku, w stałej cenie 28zł. W przypadku stałego wsparcia zyskujecie dodatkowe benefity, bo tak, jak mówiliśmy, nic nie zabieramy, a dodajemy nowe. O tym, co nowe, przeczytajcie poniżej!
Dlaczego warto przejść na wyższy plan prenumeraty Magazynu REWERS?
Po pierwsze, szykujemy dla Was kilka naprawdę grubych poradników (m.in o kupowaniu militarnych spodni czy używanych butów), które spokojnie mogłyby być e-bookiem, a tak zyskasz do nich dostęp tutaj, w ramach Substacka. W niektórych przypadkach poradniki będą również dostępne w wersji wideo. To rzeczy dodatkowe, które będą ukazywać się poza regularnym harmonogramem publikacji, na przestrzeni najbliższych kilku miesięcy!
Po drugie, nasi spece od wyszukiwania vintydżowych perełek, Łukasz i Mateusz, regularnie będą wysyłać Wam aktualną selekcję okazji wyszperanych w sieci - ciekawe rzeczy (buty, ubrania, workwear, militaria i więcej!), którymi warto się zainteresować… albo po prostu kupić jednym kliknięciem, bo będziecie mieć to podane jak na tacy. Do tego, Marketing Szeptany dla wspierających zyska dodatkowy segment.
Po trzecie, uruchamiamy czat dla subskrybentów - tutaj, na Substacku - na którym będziecie mogli z nami dłużej porozmawiać, zadać konkretne pytania i poprosić o radę. Ot, taki dodatkowy bonus.
Powtórzmy jeszcze raz - żadna forma wsparcia nie jest wymagana, by wciąż korzystać z publikowanych przez nas treści tak jak dotychczas. Jeśli jednak uważacie, że za naszą pracą stoi wartość, którą chcielibyście w jakiś sposób dotować będzie nam niezmiernie miło i zdejmie to z naszych ramion część ciężaru. Dziękujemy!
Bez dalszych opóźnień więc, przejdźmy do tradycyjnej części biuletynu.
To jest biuletyn Magazynu Rewers - krótkie podsumowanie najnowszych artykułów z perspektywy jednego z redaktorów, z dodatkową porcją treści na wybrany przez redagującego temat.
Dzisiejszy biuletyn zredagował: Łukasz Lenczyk
Temat #8 - paski i forma ponad funkcją?
Ostatni miesiąc minął nam w mgnieniu oka, tak za sprawą wspólnego wyjazdu jak i codziennych obowiązków. Myślę że każdy z was dobrze to zna. Od poprzedniego biuletynu opublikowaliśmy siedem tekstów oraz trzy odcinki podcastu. Poniżej znajdziecie łatwy dostęp do wszystkich treści.
Podsumowanie:
REWERS GOES INTERNATIONAL - pierwszy wpis czerwca to garść informacji o międzynarodowej wersji magazynu, naszych planach (częściowo już zrealizowanych) i nie tylko.
Tailoryzm (+PODCAST) - w tym miesiącu, mój tekst poświęcony był radykalizacji środowiska, at meritum dobrze podsumowuje frazes żyj i daj żyć - sprawdźcie sami!
Tutto Passa - gościnny wpis Maćka Gajdura, o Pitti Uomo w perspektywie ostatniej dekady. O zmianach i jak sugeruje tytuł przemijaniu?
Ubrania w ukropie (+PODCAST) - przy okazji wyjazdu do Włoch mierzymy się z tematem ubioru na wysokie temperatury. Czy w ogóle się da, a jeśli tak to jak?
(Podobno) wolimy być żołnierzami niż robotnikami - mocny, poparty głęboką analizą tematu tekst Mateusza o tym jak zostaliśmy kulturowo czy estetycznie uwarunkowani, by nosić to co nosimy.
Zestawy Powiększone #5 (+ PODCAST) - miesiąc zamknęliśmy standardowo stałym cyklem opartym mocno o ciuchy, czyli nasze top zestawy czerwca. Delikatnie spoilerując dla tych, którzy przegapili - mimo braku motywu przewodniego, jesteśmy wyjątkowo zgodni i wszyscy postawiliśmy na… czerń!
Prosty, ale jednak krzywy - czy węzeł 4inhand jest przereklamowany? - Kamil rozważa temat węzłów i odpowiada na pytanie, czy windsor to rzeczywiście zawsze ten zły.
Z sekcji podsumowań, na koniec już informacja o podcaście.
Ci którzy słuchali ostatnich opublikowanych odcinków wiedzą, że pierwszy sezon za nami. Ale nie ma tego złego, drugi sezon nadchodzi! Spodziewajcie się informacji w biuletynach, premiera kolejnych odcinków najprawdopodobniej od początku września.
Kto w ogóle jeszcze do podcastów nie dotarł, posłuchać może między innymi tutaj:
Dość informacji i podsumowań, wróćmy do tematów ważnych ciuchów!
Kamil
Każdy pasjonat mody męskiej każdy musi przejść przez stadium zachwytu nad spodniami szelkowymi. Tak, są wygodniejsze, bo mogą mieć więcej luzu w pasie. Tak, ich długość jest zawsze odpowiednia. Tak, leżą lepiej, bo szelki naciągają spodnie bez przerwy i front oraz tył układa się gładko. Potem nadchodzi jednak seria zgrzytów, których początkowo nie chcemy do siebie dopuścić, ale z czasem musimy zaakceptować.
Szelki na polówkach czy T-shirtach chociażby.
Albo mokra plama na plecach przy 30 stopniach, gdy skórzany łącznik przykleja się do pleców między łopatkami.
Kiedy w moim życiu nadszedł dzień poddania w wątpliwość wyższości szelek nad innymi formami noszenia spodni i wróciłem do pasków, to uświadomiłem sobie też, że nie mają one żadnej innej funkcji niż wizualna. Gdy zapinasz się o tę dziurkę za ciasno, to pas w spodniach zaczyna się marszczyć i robi się dość niewygodnie; gdy jesteś na właściwej (zgodnie z zasadami, środkowej) dziurce, to równie dobrze mógł byś paska nie mieć, bo spodnie i tak trzymają się same z siebie, z czasem oczywiście lekko się zsuwając, bo fizyki człowiek nie oszuka. Tak też zresztą działają spodnie na regulatory czy z tymi wszystkimi ładnymi zapięciami - trzymają się same z siebie, bo są dobrze dopasowane w pasie, ewentualnie przed posiłkiem można je delikatnie ściągnąć i po posiłku rozluźnić.
Bazuję tutaj na swoim doświadczeniu, bo na przestrzeni lat w funkcję paska po prostu przestałem wierzyć, jako że nieważne, na którą dziurkę się zapiąłem, za luźne spodnie nadal pozostawały za luźne, trzeba było je poprawiać (choć trochę rzadziej) i radzić sobie z pościąganym materiałem wokół talii. Kluczem w trzymaniu się spodni na właściwej wysokości jest ich pozycja - jeżeli będą nad kolcami biodrowymi (lub boczkami), to węższy pas oprze się na najszerszym miejscu naszego brzucha i spodnie zostaną na swoim miejscu. Wtedy można skorzystać z paska jako ozdoby, odcięcia górnej części zestawu od dolnej, albo właśnie jako łącznika między butami, paskiem od zegarka, skórzaną torbą czy plecakiem.
Można też postawić na nietuzinkowe rozwiązania - skoro i tak pasek nie musi trzymać spodni, to można zainspirować się modą damską i przewiązać sobie apaszkę na pierścieniu czy skorzystać z wszytego już rozwiązania, które trudno mi opisać, ale dużo łatwiej pokazać poniżej. Sam wielokrotnie do czarnego garnituru zakładałem swój wężowy pasek od Scotta Frasera, który jest elementem biżuterii i nie ma żadnej innej funkcji, ale dzięki dobremu dopasowaniu spodni nie musi też robić nic poza wyglądaniem.


Oczywiście szelki też potrafią być piękne, a moment, w którym możesz zdjąć marynarkę i podwinąć rękawy, zostając w samych spodniach z wysokim stanem, koszuli, krawacie i szelkach jest jednym z najbardziej satysfakcjonujących stylistycznie momentów na danej imprezie - no ale właśnie, szelki tę funkcję trzymania spodni posiadają i aspekt wizualny jest drugorzędny. Dojrzewam do tego, aby powiedzieć, że w pasku jest odwrotnie, bo jedno- czy dwucentymetrową regulację można zniweczyć wypiciem szklanki gazowanej wody.
Łukasz
Moja historia z paskami jest dość sztampowa. Zanim wpadłem w bańkę #menswear paski nosiłem by nie spadały mi spodnie. Były to paski z gatunku tych mocnych, szerokich o masywnej klamrze. Ich wybór był stricte przypadkowy, gdyż w tamtych czasach moje outfitowe decyzje nie należały do przemyślanych. Gdy zacząłem interesować się “męską klasyką”, jak wielu zarzuciłem noszenie pasków na rzecz szelek bo przecież w porównaniu z szelkami pasek swoje funkcje pełni raczej przeciętnie. Szelki to rozwiązanie pewne, do tego wpisujące się znakomicie w tok myśli nowodandyskiej. Wszystko tylko po to, by po kilku latach w teamie „tylko szelki” ponownie zacząć nosić głównie paski.
Historycznie pasek miał przecież pełnić proste, utylitarne funkcje - umożliwiać w trybie instant dopasowanie obwodu spodni w talii, a także oferować możliwości transportowania przedmiotów, jak choćby narzędzi czy broni, przypinając je do pasa właśnie. Gdy paski przeszły z garderoby „profesjonalnej” do codziennej, dla wielu zatraciły drugie ze wspomnianych ideowych zastosowań. Pozostawało tylko kwestią czasu, gdy stracą również pierwszą.
Rzućcie okiem na zdjęcie powyżej. Dziwne, trochę kostiumowe wręcz. Ponadczasowe? Pewnie nie. Co o tym myślę? No cały zestaw bardzo mi się podoba. I chętnie założyłbym coś takiego, ale pasek raczej byłby inny.
Bo ja staram się by moja garderoba była minimalistyczna, a każdy przedmiot należał do tych o szerszym zastosowaniu. Paski mam trzy i ze wszystkich korzystam regularnie. Każdy z nich noszę tak w bardziej formalnych jak i totalnie casualowych zestawach.1 Każdy z nich służy mi również by dany outfit estetycznie połączyć lub “połamać”. Czyli… robię dokładnie to co gość na zdjęciu powyżej?




Przechodząc do meritum i odpowiadając na pytanie forma ponad funkcją - zazwyczaj oprócz dopinania zestawu estetycznie pasek rzeczywiście służy mi do podtrzymywania spodni, ale…. nie zawsze. Jak już przyznałem powyżej, w niektórych przypadkach służy mi jedynie jako ładne akcesorium. A dwie reguły najczęściej podnoszone w kwestii pasków, czyli dopasowanie kolorystyczne do pozostałych elementów skórzanych oraz zapinanie paska na środkową dziurkę, tak by koniec za klamrą nie był zbyt długi, łamię wręcz z przyjemnością.
Jeśli chcecie założyć daną rzecz tylko po to, by dany zestaw bardziej wam się podobał, zróbcie to. Jeśli chcecie założyć dwa paski na raz, bo taką macie wizję - droga wolna. Uciekajcie jak najdalej od sprawdzonych i bezpiecznych opcji, bo tak dochodzi się tylko do nudy.
Mateusz
Temat biuletynu zdziwił mnie o tyle, że ja na co dzień o paskach już właściwie nie myślę. No, myślę o tym, jaki na siebie założyć, ale nie rozważam ich w ogóle w szerszym kontekście. Szelek nie miałem na sobie od dobrych kilku lat (własny ślub, 5 lat temu, a potem…?), spodni na regulatory boczne w szafie też jakby mniej. Belt is king, parafrazując klasyka. A dopowiadając jedno zdanie do drugiej części tytułu - i forma, i funkcja. Nie widzę tu absolutnie żadnej sprzeczności.
Chyba nawet powinniśmy w tym miejscu spisać protokół rozbieżności z moimi przedmówcami, bo ja się zwyczajnie w kwestiach wygody/funkcji/praktyczności z nimi po prostu nie zgadzam!
To nie jest tak, że uważam paski za jednoznacznie najwygodniejszą opcję - ale na pewno mogę powiedzieć, że odkąd noszę spodnie na właściwej wysokości i o właściwym obwodzie pasa, nie są mniej wygodne ani od szelek, ani od regulatorów, ani od spodni uszytych tak, że same utrzymują się na ciele (bo, uwaga, takie istnieją!). Nie kojarzą się z siermiężnym ściskaniem za dużych spodni i falbanami materiału zebranymi wokół pasa. Po prostu elegancko dopinają i utrzymują spodnie na miejscu, bo TAK, sztywny kawałek skóry lepiej sprawdza się w tej roli niż sam miękki gurt…
…a przy okazji pełnią rolę bardzo ważnego akcesorium.
Wydaje mi się, że łatwiej było mi się bez niego obyć dawno temu, gdy jeszcze się stroiłem od stóp do głów - krawat, poszetka, jakaś krata na spodniach, kolorowe skarpetki, klamerki podwójnych monków - a dziś, gdy moje podejście do ubioru jest prostsze i często bardziej swobodne, ciężko bez paska się obyć. Zestawy złożone z samej koszuli/T-shirta i spodni? Bez czegoś więcej jest zwyczajnie pusto. Góra i dół w zbliżonym kolorze? Aż prosi się o to, by odciąć je od siebie poziomym pasem kontrastowego kawałka skóry. Dżinsy, spodnie militarne, inne fasony w workwearowym stylu? W 95% potrzeba im odpowiedniego paska do dopełnienia stylu.
Najlepsze jest to, że mając spodnie ze szlufkami, mogę decydować, jak dużo to akcesorium ma wnieść do zestawu i co sobą przekazać. Regulatory boczne zawsze będą minimalistyczne, szelki nieco pretensjonalne, a pasek? Może być delikatny, ledwo dostrzegalny; może być charakterny, dodający element konkretnego stylu; może być krzykliwy, rzucający się w oczy i dominujący zestaw. Zupełnie co innego przekazuje pasek o szerokości 2 cm ze skóry drukowanej we wzór krokodyla, prosta “calówka” z gładkiej skóry pod kolor butów, pasek ze zdobioną klamrą i dodatkowymi okuciami, wyblakły parciany pasek militarny i pasek wycięty ze skóry z pozostawionym na nim włosiem krowy i łatami. A wiem, co mówię, bo każdą z pozycji mam w swojej szafie!




W ogóle, niedawno zaskoczyłem mojego redakcyjnego kolegę Łukasza, gdy rozmawialiśmy o paskach - policzyłem moją kolekcję i wyszło, że mam ich aż dziesięć. I (prawie) wszystkie regularnie noszę.
Przepraszam was, paski, że kiedyś zwątpiłem.
Dziękujemy jeszcze raz za uwagę i czas, który poświęcacie na czytanie naszych tekstów. Oprócz wysiłku praca nad magazynem to również dobra zabawa i źródło satysfakcji. Cieszę się, że możemy to tworzyć.
Ba, zaryzykuję stwierdzenie, że mógłbym założyć każdy z nich do każdej pary spodni jaką mam i dany zestaw obronić, nawet przed surową dandypolicją.