Wydanie specjalne: Zestawy Powiększone #4 (+ PODCAST)
Podwójnie powiększone, pakiet 3+3, czyli trzy zestawy od redakcji i trzy od Was... choć subiektywnie nominowane przez nas.
Zestawy Powiększone to nasz comiesięczny cykl, którym podsumowujemy ubraniowo miesiąc - prezentując i opisując wybrane przez siebie zestawy.
Tym razem zapraszamy was na wydanie specjalne - jako, że w maju odbyło się pierwsze wydarzenie Magazynu REWERS, jasnym było, że i tu pojawi się w jakiejś formie.
Raz, że zestawy, które zobaczycie na nas, to te same zestawy, w których wystąpiliśmy i w których zobaczyli nas uczestnicy MEET-UPu #1.
Dwa, że zestawów jest łącznie aż sześć, a nie trzy. Zdecydowaliśmy się dołączyć subiektywnie wyłowione z tłumu zestawy - te, które z jakiegoś powodu przemówiły do nas najbardziej - z komentarzem od redakcji.
Co więcej, chcieliśmy uwzględnić je w majowym głosowaniu, ALE…
Niestety, z racji ograniczeń technicznych i maksymalnej liczby opcji, zmuszeni jesteśmy do rozdzielenia ankiety na dwie osobne. Za to już w przyszłym tygodniu, w Biuletynie #7, zrobimy starcie zwycięzców obu głosowań w dodatkowej ankiecie. Obiecujemy 🤞
PS Wyróżnieni, odzywajcie się śmiało w komentarzach ze swoim nickiem na Instagramie, jeśli chcecie, żeby Was nim podpisać - śmiało!
A, jeszcze zanim przejdziemy do tematu zasadniczego - meldujemy, że jak co piątek, na naszym Spotify (i innych platformach) wylądował nowy odcinek podcastu. Tym razem w roli prowadzących Łukasz i Mateusz, wyjątkowo bez Kamila, za to z bardzo nerdowskim tematem - o tym, co warto czytać na papierze.
To jeden z dwóch odcinków w tym składzie, w tym klimacie, które nagraliśmy dla Was. Wyczekujcie kolejnego, a w międzyczasie pojawi się też fragment rozmowy live z ostatniej soboty!
Kamil
Trochę mnie, trochę nie-mnie. Choć widzę, że nie czuję się teraz do końca komfortowo ze swoimi ubraniami na lato (styl ewoluuje, normalna rzecz) i sporo kombinuję z kolorami czy fasonami, to na czas eventu potrzebowałem osadzić się w czymś, co znam i co kocham. Mamy więc czarne tassel loafers ze skóry groszkowej, czyli moje ulubione buty; wełniane jeansy, o których trąbię bez przerwy; prawie 7-letnie Matsudy na nosie; dyskretną Omegę od Filipa na nadgarstku i niedawny zakup, piękny Posejdon od Maar Jewellery. Od strony eksperymentalnej z kolei postawiłem na fioletową (liliową?), lnianą marynarkę dwurzędową, a także na koszulę w paski, bo choć dla wielu z Was pewnie jest to coś standardowego, to ja zrezygnowałem z nich w swojej szafie lata temu i w 2025 dopiero zaznaczyły swój powrót (4 koszule gładkie zrobiły tzw. wyjazd i zamiast nich wyposażyłem się w koszule w prążki).
Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że nie wiem, gdzie mnie ta ewolucja zaprowadzi - narazie przerzucam tony wirtualnych ubrań w sklepach internetowych i szukam inspiracji, bo choć mam pewien koncept, tak nie umiem go do końca jeszcze określić… ale o tym więcej już niedługo.
Łukasz
Tym razem mnie przyszło reprezentować osoby noszące krawaty! I nie żałuję, bo ten zestaw dobrze wpisuje się w to, co aktualnie mi się podoba. Jasne spodnie były dość ryzykownym wyborem w industrialnej przestrzeni, ale rzeczy są po to by je nosić, nie by się nimi przejmować. Przejdźmy więc przez szczegóły.
Na start powiem tylko, że spodnie to nie dzwony - choć takie również chętnie noszę! To po prostu bardzo szerokie, proste nogawki. Dalej honorable mention dla ściętych czubków butów, te wrócą nieubłaganie (a dlaczego to dobrze, pisałem ostatnio!). O szarości i beżu też już była mowa, w drugim wydaniu zestawów powiększonych. Co więcej miałem wtedy na sobie dokładnie te spodnie i marynarkę w zestawie dużo bardziej casualowym. Również pasek się powtarza! Kolorystyczny brak zgodności wśród przedmiotów skórzanych, traktuję powoli jak swój signature move (chociaż nie ja jeden w tym zestawieniu postawiłem na takie połączenie). Krawat, to grenadyna/szantung. Dopiero ręczne wykończenie, bez podszewki, w mojej opinii wydobywa prawdziwe piękno tej tkaniny. Światło uwydatnia jej lekką strukturę.
Mateusz
Ostatnio jedyny pod krawatem, teraz jedyny w garniturze - co się dzieje?! Spokojnie, to nadal ja; garnitur co prawda jest w prążek, ale pod spodem mam dzianinowy T-shirt, do loafersów założyłem białe skarpetki, a dłoń odruchowo wcisnąłem w kieszeń. W-y-g-o-d-a.
Przyznam, że pierwotny koncept był ciut inny - choć też garniturowy - ale wieczór przed Łukasz tak pięknie wypolerował moje Aldeny (dzięki!), że po prostu nie mogłem wyjść z domu w Sambach… i dobrze. Loafersy w głębokim odcieniu burgundu (słynny kolor #8) naturalnie łączą się z szarością, więc zamiast sięgać po któryś z moich kolorowych, sztruksowych kompletów, to akurat przewrotnie power suit “rozbroiłem”, sięgając po sprawdzone połączenie, które często gości w moim repertuarze.
A, w kieszeni miałem też apaszkę (poszetkę 40x40 cm, właściwie), którą miałem zawiązać pod szyją, ale zapomniałem w ferworze MEET-UPu - teraz, jak patrzę, zupełnie nie żałuję. Tak jest prościej.
Wyróżnienie: Kuba
K: Nawet jeżeli nie wie się nic o menswearze, to ten zestaw chłonie się w całości. Nie wiem, czy był przemyślany i przygotowany dzień wcześniej, ale sprawia wrażenie raczej czegoś codziennego - drugiej skóry założonej przy okazji wyjścia po bułki i odwiedzin w jednej z ostatnich pracowni kaletniczych w Polsce. To jest chyba ten mityczny własny styl, którego wszyscy poszukujemy. Może z wyjątkiem Kuby, bo odnoszę wrażenie, że on już go znalazł.
Ł: Podoba mi się stonowana paleta i proporcje sylwetki. Spodnie robią super robotę, wysoki stan i luźna nogawka dobrze grają z długością kurtki. Zamsz super siedzi z militariami, a loafersy przełamują stricte wojskowy klimat. Kolejny plus za przeźroczyste oprawki, dobrze dobrane okulary potrafią zmienić wszystko!
M: Pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy, to oczywiście jungle jacket - ale to nie za ten jeden element leci ode mnie komplement, a za spójność i detale! Chino są szerokie (i odpowiednio długie) i swobodnie opadają na zamszowe loafersy, a za tło dla luźnego overshirta służy dopasowany, ciemny T-shirt. Całość wydaje się bardzo REWERSowa, nieprzekombinowana i wpisuje się w moje obecne gusta.
Wyróżnienie: Kacper
K: Myślałem, że w tym wypadku będę stronniczy, ale moi redakcyjni koledzy podjęli decyzję przede mną - i bardzo dobrze, bo Kacper ate and left no crumbs, jak to jego pokolenie mówi. Te kolory, ta tkanina, ten tanktop od Scotta Frasera, no i oczywiście ten uśmiech mówią same za siebie.
Ł: W tym zestawie podoba mi się wszystko. O proporcjach nie będę się rozpisywał bo chyba od razu widać, że jest jak być powinno. Kacper świetnie gra estetyką high/low, jest ukłon w stronę Ivy (białe skarpety powinny chyba być motywem przewodnim kolejnego spotkania..?), jest denim, jest poszetka! Klasa!
M: Bycie człowiekiem z branży nie gwarantuje sukcesu, ale Kacper “dowiózł” dobry zestaw, nawet bardzo. Mam słabość do lnu w tym kolorze, a tu jeszcze zgadza się i jego gramatura (przez co pięknie się układa), i dopasowanie garnituru (zobaczcie luz w tych spodniach!). Czarne loafersy domykają kompozycję.
Wyróżnienie: Mateusz
K: Kiedyś pewnie wielu dandysów nazwałoby zestaw Mateusza banalnym. Z czasem jednak doceniliby to połączenie jako właśnie to effortless elegance - tu nie ma potrzeby popisywania, nie ma dopasowywania elementów kolorystycznych na siłę, nie ma nic, co mogłoby zaburzyć harmonię.
Ł: W dobrze zrobiony basic trzeba umieć. Ivy to super baza. Na pierwszy rzut oka nie mamy tu nic co miałoby zwracać na siebie mocno uwagę, ale co bardziej wytrenowane oko wyłapie ciekawe detale. Bardzo podobają mi też loafersy, mają super proporcje a ciemny zamsz świetnie spina się z jasnym dżinsem.
M: Podobno to jedyna marynarka Mateusza, tak słyszałem w kuluarach - jeśli tak rzeczywiście jest, to gratuluję; znalazłeś idealną i więcej nie potrzebujesz! O ile na sobie nie lubię połączenia białych dżinsów z błękitną koszulą i blezerem, tak tu patrząc na zestaw w ogóle nie widzę nudy - Panie i Panowie, oto polskie Ivy, zrobione dobrze.
Autorem wszystkich zdjęć jest Vlad Baranov (@baranov_vlad)
Jestem pozytywnie zaskoczony że do wyróżnień trafiły właśnie te zdjęcia, z naturalnymi zestawami, a nie dzikie kombinacje rodem z Pitti Uomo.
Dzięki za wyróżnienie! Mój nick na ig to ryskagram🫡