Derby. Kiedyś nosiłem, potem zapadłem na typową dandysią chorobę "Oxford oxford uber alles", po czym w końcu dojrzałem do tego, że derby są po prostu wygodniejsze w noszeniu.
Od siebie polecam poszukiwanie tych bardziej casualowych wersji split toe - bardziej jak Paraboot Avignon czy klasyczne JM Weston - bo zauważyłem, że po takie sięgam znacznie częściej niż po węższe, bardziej eleganckie hiszpańskie modele. Jak wygoda, to już na całego; w tym kroju szersze kopyto i grubsza podeszwa wyglądają świetnie!
A nawet myślałem o derbach jako kolejnej rzeczy oprócz sztruksu, która wpisałaby się w temat! Choć dla mnie najbardziej #menswear buty to mimo wszystko loafersy, nie oxfordy (swoją drogą dobór odpowiednich loafersów to nie lada wyzwanie!) to dobre derby potrafią być niemalże jednakowo uniwersalne. Co ważne to aspekt, który podrzucili już moi koledzy - oby tylko nie były to "płaskie" buty, tylko coś ciekawszego. Split toe, częściowe brogowanie i tym podobne dla mnie jedynie dodają im uroku.
Derby. Kiedyś nosiłem, potem zapadłem na typową dandysią chorobę "Oxford oxford uber alles", po czym w końcu dojrzałem do tego, że derby są po prostu wygodniejsze w noszeniu.
Tak! A derby ze split toe, czyli szwem na nosku, to już przestały być nawet dziadkowe, a znowu wchodzą w trend ;)
Na ciemnobrązowe derby split toe właśnie aktywnie poluję :D
Od siebie polecam poszukiwanie tych bardziej casualowych wersji split toe - bardziej jak Paraboot Avignon czy klasyczne JM Weston - bo zauważyłem, że po takie sięgam znacznie częściej niż po węższe, bardziej eleganckie hiszpańskie modele. Jak wygoda, to już na całego; w tym kroju szersze kopyto i grubsza podeszwa wyglądają świetnie!
A nawet myślałem o derbach jako kolejnej rzeczy oprócz sztruksu, która wpisałaby się w temat! Choć dla mnie najbardziej #menswear buty to mimo wszystko loafersy, nie oxfordy (swoją drogą dobór odpowiednich loafersów to nie lada wyzwanie!) to dobre derby potrafią być niemalże jednakowo uniwersalne. Co ważne to aspekt, który podrzucili już moi koledzy - oby tylko nie były to "płaskie" buty, tylko coś ciekawszego. Split toe, częściowe brogowanie i tym podobne dla mnie jedynie dodają im uroku.