Discussion about this post

User's avatar
JJ's avatar

Birkin - dla mnie to synonim obciachu (a nie jestem gen Z, tylko osobą dużo starszą). Dlaczego? Bo to symbol wszystkiego co nowobogackie i do granic wannabe, tak bardzo, że aż napawa obrzydzeniem. „Ikona stylu” dla ludzi, którzy nie mają sobą nic do zaoferowania do tego stopnia, że wokół kawałka (i to nie najwyższej jakości) skóry i kilku gram okucia, musieli zbudować swoją tożsamość. Ludzi, którzy bez swoich drogich akcesoriów, nawet we własnych oczach są nikim.

A już największym kosmosem jest dla mnie kupowanie ciuchów z wielkimi logotypami, to prawdziwy wyraz ubogiej mentalności…

Expand full comment
1 more comment...

No posts